1. Jest Pani czytelniczką Sztuki Odżywiania. Czy może się Pani przedstawić?
Tak, jestem fanką strony prozdrowotnej “Sztuka Odżywiania”. Mam 65 lat, jestem emerytką, a z zawodu instruktorem ruchu artystycznego- teatralnego. Po 35 latach pracy z dziecięcymi i młodzieżowymi zespołami teatralnymi zmieniłam zainteresowania z teatralnych na dietetyczne. I tak moja znajomość “przygoda” z zasadami zdrowego odżywiania zmieniła się niemal w styl życia. Nie pije alkoholu (regularnie) okazjonalnie (!) owszem. Nie palę i stronię od miejsc i osób palących. Kocham słońce, przyrodę, ptaki, kwiaty i nade wszystko swojego męża i podróże z nim samochodowe. Teatr pozostał ważnym elementem naszego życia, jesteśmy od kilku lat widzami festiwali teatralnych,w które okres letni obfituje.
2. Jak zaczęła Pani swoją przygodę z kaszą jaglaną?
Moje dietetyczne doświadczenia z rzeczoną kaszą sięgają dzieciństwa czyli lat 50-tych ub. stulecia (jestem rocznik 1948!). Pamiętam smak pysznej kaszy jaglanej z masłem i jej żółty kolor,która często babcia przygotowywała na śniadanie. Bardzo ją lubiłam w odróżnieniu od jęczmiennej.Potem, kiedy byłam starsza, kasza jaglana zniknęła z naszego stołu i nie znam powodów, dlaczego. Bardzo długo musiałam czekać, aby jaglana znów pojawiła się w moim menu domowym. Było to na początku nowego stulecia wieku XXI.
3. Co ceni Pani najbardziej w kaszy jaglanej?
Od jakiegoś czasu na naszym stole pojawiła się kasza jaglana. Wspaniały to produkt spożywczy,smaczny i niezwykle prozdrowotny. Cenie ją za walory smakowe i dużą dawkę wapnia genialnie przyswajalnego przez organizm ludzki. Ponadto jest to kasza, którą P. Stefania Korzawska nazywa “złotem polskich pól”.